Sam jeszcze jestem początkującym,
ale parę kilometrów już zrobiłem i chciałbym się podzielić z wami kilkoma
radami –spostrzeżeniami. Opiszę jeden przykład dla przestrogi, mianowicie kiedyś
z Jacem, Poldkiem i Wojtkiem wybraliśmy się na ślub do pewnego kumpla oczywiście
na motocyklach, podprowadziliśmy go do kościoła potem zrobiliśmy bramkę
i
wystartowaliśmy z pod kościoła w Raszynie w stronę Janek. Jaco wyrwał przodem
ja nie chcąc zostawać w tyle goniłem go jak mogłem, dojeżdżając do świateł Jaco
jadąc między samochodami stanął pierwszy na przejściu dla pieszych gdy zacząłem
hamować za bardzo dałem po tylnym i zaczęło mi tyłkiem rzucać a że prędkość
była duża wyglądało to nie ciekawie przed światłami stał jakiś bus i już
myślałem że się nie zmieszczę miedzy niego a inny katamaran ale jakimś cudem
dałem radę chyba tylko dlatego że Jaco zrobił mi miejsce dojeżdżając do świateł
nie świadomy co się dzieje za nim gdyby stanął tylko pomiędzy samochodami to
bym najechał na niego lub busa .Wyhamowałem prawie na środku skrzyżowania. Więc
moja refleksja i rada nie jedźcie tak jak ktoś jedzie przed wami tylko na swoje
i moto możliwości i przede wszystkim dużo ćwiczyć technikę jazdy ,przeciw skręt
(to opiszę w innym artykule ) hamowanie w zakręcie i nie tylko, omijanie
przeszkody na łuku i takie tam to naprawdę się przydaje .Wchodząc w zakręt,
jeśli go nie znamy starajmy się wyobrazić jego koniec bądźmy czujni, bo nie wiemy,
jaka jest nawierzchnia za zakrętem lub czy jakaś przeszkoda nie leży uczcie się
pewnych zachowań podczas jazdy w grupie. To wszystko pomoże wam na pewno
uniknąć pewnych zdarzeń na drodze. Lepiej się uczyć na cycuch błędach.
Pozdro i do zobaczenia na drodze CZARO.